Szukając odpowiedniego lokum – czy to domu czy też mieszkania – mamy niewielki wpływ na ewentualny termin przeprowadzki. Nierzadko zdarza się, że interesująca nas oferta pojawi się na kilka dni przed szeroko pojętymi świętami. Nie da się ukryć, Nowy Rok, Święta Bożego Narodzenia, Święta Wielkanocne, a nawet weekend majowy – ten czas nie sprzyja wygodnej, komfortowej i bezpiecznej zmianie miejsca pobytu. Chociaż wiele osób stara się „przeczekać” dni wolne od pracy i zabrać za targanie gratów dopiero po, zdarzają się sytuacje, w których każda godzina jest na wagę złota. Przyjrzyjmy się z bliska przedświątecznym przeprowadzkom.
Przeprowadzka przed Świętami Wielkanocnymi (a właściwie również każdymi innymi) ma tyle samo wad, co zalet. Każde rozwiązanie ma jakieś „plusy” i „minusy”. Początkowo przeanalizujmy te pierwsze.
- Pogoda. Jeśli przeprowadzasz się przed Świętami Wielkanocnymi, masz spore szanse na ładną – typowo wiosenną – pogodę. Wprawdzie o 20 stopniach za oknem możemy zapomnieć, ale już kilkanaście i ciepłe promienie słoneczne sprzyjają wygodnej pracy. Co jak co, ale deszcz mógłby znacząco utrudnić nam nie tylko przewóz, ale i wnoszenie rzeczy.
- Mobilizacja. Mając z tyłu głowy to, że już niedługo Święta, na pewno spieszysz się, by załatwić wszystkie sprawy związane z przeprowadzką jeszcze przed uroczystym śniadaniem. Dla wielu osób ostateczny deadline działa wyjątkowo motywująco – wręcz wzmaga ich mobilizację.
- Pomoc. Tą kwestią niemal nigdy nie musimy się martwić – nawet przed Świętami. Firmy przeprowadzkowe działają prawie tak samo jak pomoc drogowa (7 dni w tygodniu). Oczywiście, czym wcześniej skontaktujesz się z jej przedstawicielem, tym szybciej uda Ci się dograć wszystkie szczegóły.
Pamiętajmy, że zarówno dom jak i mieszkanie są do… mieszkania. Wydaje się, że czekanie z przeprowadzką do wymarzonego „M4” jest najzwyczajniej w świecie głupie. Któż z nas nie chciałby spędzić Świąt Wielkanocnych w nowym miejscu. Mimo pewnych niedociągnięć (np. kartonów na korytarzu) bez wątpienia będą to magiczne chwile, które każdy z domowników zapamięta do końca życia.

Mam na imię Kamil i jestem założycielem serwisu Przeprowadzki-Krakow.net oraz firmy przeprowadzkowej w w Krakowie – Przeprowadzki od A do Z oraz współautorem w redakcji. Moja przygoda z przeprowadzkami w Krakowie rozpoczęła się w 2011 roku. To wtedy zdobywałem pierwsze szlify w jednej z lokalnych firm przeprowadzkowych. Pracując tam przez blisko dwa lata, miałem okazję poznać od podszewki specyfikę tego rynku, zrozumieć, jakie wyzwania stoją przed osobami planującymi zmianę miejsca zamieszkania i jakie są ich oczekiwania.
Zdobyte doświadczenie i rosnąca pasja do sprawnego organizowania przeprowadzek skłoniły mnie do podjęcia kolejnego kroku. Wkrótce potem założyłem własną firmę – „Przeprowadzki od A do Z”. Od tamtej pory zrealizowałem setki przeprowadzek w Krakowie i okolicach, pomagając wielu osobom w bezstresowym przeniesieniu ich dobytku.
Dzięki tym wszystkim latom praktyki, zarówno jako pracownik, jak i właściciel firmy, doskonale rozumiem potrzeby tych z Was, którzy planują przeprowadzkę. Moją wiedzą i doświadczeniem dzielę się na tym blogu, aby ułatwić Wam ten często stresujący proces. Wierzę, że moje porady i wskazówki pomogą Wam zorganizować przeprowadzkę sprawnie i bezproblemowo.